Strona główna / STORCZYKI / Spotkanie u Pana Jana Ciepłuchy
 

Spotkanie u Pana Jana Ciepłuchy

Konstantynów Łódzki
10.11.2007r.

W tym roku wystawa w Palmiarni Łódzkiego Ogrodu Botanicznego została zorganizowana w terminie 09-18 listopada. Z tej okazji przybyło do Łodzi wielu miłośników storczyków, osób które amatorsko w warunkach domowych, orchidariach i przydomowych szklarenkach, uprawiają te piękne rośliny.

Większość z nich zaplanowała obejrzenie wystawy w sobotę. Również ten termin wybrał Pan Jan Ciepłucha na zaproszenie storczykowych zapaleńców do siebie. Zaproszenie dotarło również do mnie. Przed południem zwiedzałam więc wystawę, a później ze sporą grupą storczykarzy pojechałam do posiadłości Pana Jana obejrzeć jego kolekcję tropikalnych orchidei.


Gospodarz stworzył wspaniałe warunki rozwoju dla swej dużej kolekcji, stawiając przy domu sporą szklarnię.
.


Ta jednak szybko zapełniła się roślinami, dlatego Pan Jan rozpoczął już budowę następnej.
.

Pan Jan Ciepłucha w otoczeniu storczyków.


Sobota 10 listopada 2007r była dniem bardzo pochmurnym, z przelotnymi, gęstymi opadami śniegu. Pogoda była więc niezbyt dobra, ale gospodarz stworzył wspaniałą atmosferę, pokazując zgromadzoną kolekcję storczyków, życzliwie rozmawiając z każdym uczestnikiem spotkania i hojnie dzieląc się rozrośniętymi egzemplarzami orchidei.

 
Opowiadał również o swoich doświadczeniach w uprawie tych fascynujących roślin. Mieliśmy okazję zobaczyć niezwykłą ozdobę jego szklarni - pokrytą mchem korę akacji z porastającymi ją epifitami.

Widok przepiękny, można tylko pozazdrościć takiej atrakcji!

Po obejrzeniu storczyków oraz ciekawych dyskusjach na różne tematy zostaliśmy zaproszeni na poczęstunek.

 

Gospodarz częstował winem i zabawiał rozmową.

Moja powrotna droga do domu pełna była myśli o storczykach i radości z podarowanych roślin. Będę bardzo miło wspominać to spotkanie. Miałam na nim okazję spotkać się osobiście z dużą grupą znanych mi tylko z forum osób, pogadać ze znajomymi i pooglądać wspaniałą kolekcję orchidei.

Bardzo dziękuję Panie Janie!
'

Nowa szklarnia dla storczyków

Dnia 23 lutego 2008 roku miałam przyjemność ponownie odwiedzić Pana Jana. Gospodarz przygotował dla odwiedzających miłą niespodziankę!
Okazało się, że kolekcja orchidei została właśnie przeniesiona do nowej szklarni. Z racji znacznie większej ilości miejsca rośliny zostały lepiej wyeksponowane: ustawiono je na stołach, parapetach oraz zawieszono na specjalnych relingach.

Przeprowadzona została również piękna kora akacjowa, porośnięta mchem i epifitycznymi gatunkami storczyków.
Opieka nad bogatą kolekcją została zautomatyzowana. Specjalistyczne urządzenia dbają o właściwą temperaturę i wilgotność powietrza. Z niewidocznych dysz delikatnie wydziela się mgiełka pary wodnej, gdy wilgotność względna spada poniżej 70%. Zamontowane zostały też świetlówki doświetlające rośliny oraz wygospodarowano miejsce do przesadzania storczyków.
Można pozazdrościć stworzenia tak dobrych warunków!

Nie zabrakło też miejsca, skąd można było podziwiać bogatą kolekcję; w rogu szklarni ustawiony został stolik i wygodne fotele.
.


Siedząc w tropikalnym otoczeniu, patrzyliśmy na bujne okazy roślin i rozmawialiśmy z Panem Janem o ruchu storczykowym w Polsce - coraz liczniejszych wystawach, ciekawych wykładach i prelekcjach oraz prężnie działających kołach miłośników orchidei. Czas szybko upłynął na dyskusjach i wkrótce pora się było pożegnać. Na zakończenie przespacerowaliśmy się po pięknym ogrodzie Pana Jana.

Widok szklarni z zewnątrz.

 Otaczający szklarnię ogród.

Na mnie wielkie wrażenie zrobiły ogromne różaneczniki, moje ulubione rośliny ogrodowe.

Łagodna zima przyczyniła się do tego, że w ogrodzie zakwitły już oczary, a wrzosy pyszniły się pięknym zabarwieniem pędów.

Na skalnej rabacie pozostawiono wysokie, ozdobne miskanty oraz puszyste kity trawy pampasowej. I w szklarni, i w ogrodzie było co podziwiać!