|
"W czerwcu się okaże, co nam Bóg da w darze ".
Przekwitły już różaneczniki i azalie. Trochę szkoda barwnego widowiska, jednak delikatna zieleń, a czasem srebrzysty kolor, wyrastających młodych pędów są też piękne. Na rododendronowych rabatach zrobiło się więc zielono i spokojnie; trzeba teraz odpowiednio zadbać o krzewy, aby przyszłoroczne kwitnienie było równie efektowne.
Przede wszystkim należy usunąć resztki przekwitłych kwiatostanów. Można to zrobić delikatnie sekatorem, ale najlepiej wyłamać je ręcznie. Przy bardzo dużej ilości kwitnących krzewów staram się tę pracę wykonywać systematycznie po przekwitnięciu każdego z nich.
'
'
Usunięcie kwiatostanów szybko nadaje roślinom uporządkowany wygląd, a co najważniejsze - nie dopuszcza do zawiązania nasion i, związanego z ich wytworzeniem, dużego wysiłku energetycznego. Oczywiście przekwitłe pędy można także na różanecznikach i azaliach pozostawić, jednak trzeba się wtedy liczyć z gorszym kwitnieniem w następnym roku. Krzewy z nieusuwanymi nasiennikami kwitną obficiej co dwa lata.
Do tej czynności można założyć cienkie lateksowe rękawiczki lub, tak jak ja, zrobić ją gołymi dłońmi - uważnie i delikatnie, tak, aby nie wyłamać przy okazji wyrastających tuż poniżej kwiatostanów wyjątkowo kruchych, młodych pędów. Na wykonanie tej pracy najlepiej wybrać dzień pogodny i suchy.
Wyłamywanie kwiatostanu u różanecznika i u azalii. |
Jeśli jednak dysponujemy ograniczoną ilością miejsca i nie chcemy, aby krzewy rosły zbyt intensywnie, postępujemy dokładnie odwrotnie. Oprócz przekwitłych kwiatostanów wyłamujemy również szybko rosnące, młode pędy (w zależności od siły wzrostu krzewu od 1-4 sztuk), a z niżej położonych oczek wyrosną krótsze rozgałęzienia, mocniej zagęszczą krzew i nadadzą mu bardziej zwartą budowę.
Usuwając zwiędłe kwiaty równocześnie porządkuję całą rododendronową rabatę - odcinam wiotkie, kładące się na ziemi gałęzie, zapewniając lepszy dostęp powietrza do podstawy krzewów; w ten sposób chronię je przed chorobami grzybowymi. Ponadto uzupełniam warstwę ściółki z sosnowej kory.
Bez względu na to czy usuwamy resztki kwiatów czy też nie, w okresie intensywnego wzrostu rododendrony wymagają bardziej wilgotnego podłoża. Nie powinno jednak być stale mokre, bo wtedy zgniłyby delikatne korzenie! Dlatego w upalne dni, po przeschnięciu podłoża, podlewam krzewy wylewając pod każdy z nich nawet konewkę wody. Zarówno różaneczniki, jak i azalie odwdzięczają się wkrótce dorodnymi młodymi przyrostami.
„Las” nowych przyrostów na azalii. |
Liczne młode pędy u różanecznika. |
Pojawienie się na brzegach młodych liści różaneczników okrągławych ubytków blaszki w kształcie litery "U", świadczy o żerowaniu dorosłych osobników opuchlaka truskawkowca (Otiorhynchus sulcatus). Chrząszcze te żerują nocą, wygryzając charakterystyczne dziury. Jeśli uszkodzeń jest niezbyt dużo, rośliny należy opryskać preparatem owadobójczym o działaniu kontaktowym (wieczorem, tuż przed żerowaniem szkodników). Oprysk trzeba wykonać kilkakrotnie, zanim samice u nasady korzeni złożą jaja (przed początkiem lipca). Jeśli uszkodzenia występują masowo, oprócz środka likwidującego formy dorosłe, dobrze jest zastosować preparat ochrony biologicznej, zawierający nicienie. Wprowadzenie preparatu do gleby przyczynia się do wyniszczenia larw opuchlaka, na których te pożyteczne nicienie żerują. Jednak trzeba wtedy zadbać, aby przez okres kilku tygodni ziemia pod krzewami była stale wilgotna.
Przekwitłe kwiatostany usuwam także na krzewach lilaków, zwanych popularnie bzami (Syringa vulgaris), oraz przycinam krzaczki drobnolistnego bzu Meyera 'Palibin' (Syringa meyeri 'Palibin').
W czerwcu swój festiwal kwitnienia kończą peonie - porządkuję rabaty z piwoniami oraz bylinowe, wycinając resztki kwiatów zarówno u odmian bylinowych, jak i krzewiastych. Aby ładnie zakwitły w przyszłym sezonie, trzeba je teraz odpowiednio zasilić. Rozsypuję zatem dookoła każdej kępy garść wieloskładnikowego nawozu i delikatnie mieszam z ziemią.
Czerwiec to miesiąc intensywnego wzrostu roślinności mojego ogrodu, więc zasilam także inne byliny na rabatach. W ciepłe dni często podlewam, kierując się zasadą, że przesuszony trawnik wróci do normy, zaś rabata nie! Pilnuję zatem wszystkich szybciej wysychających miejsc i nie szczędzę wody. Palikuję wysokie rośliny, a u pnączy podwiązuję pędy i prowadzę w odpowiednim kierunku.
Wykopuję cebule roślin kwitnących wczesną wiosną; przy okazji dokonuję selekcji, wybierając zdrowe i nieuszkodzone, a następnie przesuszam je w przewiewnym, chronionym od słońca miejscu. Pod koniec miesiąca bezpośrednio do gruntu można wysiać zebrane tegoroczne nasiona sasanki, rogownicy, goździka pierzastego i kropkowanego oraz orlików.
W tym miesiącu przycinam również kwitnące wiosną wrzośce i ścinam resztki kwiatostanów irysów (brodatych i syberyjskich), nie dopuszczając do wydania nasion. Najczęściej ucinam całe łodygi wraz z torebkami nasiennymi. Ponadto, jeśli jest taka potrzeba - na przykład irysy rosną zbyt gęsto lub słabo kwitły - wykopuję, rozdzielam i rozsadzam stare kępy.
Koniec czerwca to najlepszy termin rozmnażania irysów brodatych, gdyż rośliny zdążą się dobrze ukorzenić przed nadejściem zimy. Jeśli weźmiemy dorodne sadzonki, w następnym sezonie możemy nawet liczyć na skromne kwitnienie. Posadzone irysy będą jednak kwitnąć naprawdę bujnie dopiero po dwóch latach, gdy się dobrze rozrosną.
Po znalezieniu ładnych fragmentów kłączy, zakończonych zdrowymi, zielonymi liśćmi, odcinamy wybrane części sekatorem. Oddzielony kawałek kłącza powinien mieć 10-15cm długości. Następnie usuwamy zaschnięte resztki liści u podstawy pędów, skracamy nieco korzenie i przycinamy zieloną rozetę formując wachlarzyk.
W spulchnionym i zasilonym kompostem podłożu robimy płytkie dołki, umieszczamy w nich rośliny i przysypujemy rozłożone korzenie niewielką ilością ziemi. Aby sadzonka nie gniła, stanowisko powinno być słoneczne, a kłącze przysypane cienką warstwą gleby o grubości 1-2cm (na lekkiej ziemi może być nieco głębiej; na na bardziej zwartej kłącza mogą nawet, na grubość palca, wystawać nad powierzchnię rabaty).
W zależności od wielkości, jaką osiągają różne odmiany irysów, sadzę grupę 4-5 sadzonek danego koloru.
'
'
W czerwcu kwitnienie rozpoczynają róże. To wspaniały widok! Jednakże, aby bujnie i obficie kwitły, już od maja często i uważnie sprawdzam krzewy na obecność szkodników oraz pierwszych oznak chorób grzybowych. W razie potrzeby robię opryski odpowiednimi środkami - zwykle o działaniu kontaktowym - a co jakiś czas tzw. systemicznymi, rozprowadzanymi wraz z sokiem po całych roślinach.
Sprawdzam również rośliny iglaste - szkodniki żerujące wewnątrz krzewów, m.in. kolumnowych tui i jałowców, powodują zasychanie gałęzi. Szkody przez nie poczynione stają się w pełni widoczne dopiero późnym latem. W razie potrzeby robię opryski odpowiednimi środkami ochrony roślin. Zawsze w czerwcu pryskam wszystkie karłowe odmiany świerków preparatem Magus: likwiduje on wszystkie stadia rozwojowe przędziorka, trzeba jednak zadbać aby, jako środek działający kontaktowo, pokrył całą powierzchnię opryskiwanych iglaków.
W czerwcu można formować żywopłoty liściaste, np. z bukszpanu, ligustru i grabu. Korzystając z chłodniejszej, pochmurnej pogody przycinam bukszpany, podtrzymując nadany im wcześniej kulisty kształt. Tej pracy nie powinno się wykonywać w upalny i słoneczny dzień, gdyż niżej położone liście, odsłonięte podczas cięcia, ulegają przypaleniu i krzewy źle wyglądają dopóki nie wyrosną im nowe liście.
W ogrodzie stosuję comiesięczne nawożenie trawników - dlatego rozsypuję kolejną porcję nawozu i ponownie zasilam trawę. W tym miesiącu murawa intensywnie rośnie - koszenie odbywa się raz w tygodniu, a w razie potrzeby co 5 dni. Jeśli jest gorąco i trafiają się kilkudniowe bezdeszczowe okresy, podlewam trawnik, tak, by nawodnić podłoże na głębokość 10-15cm.
Na przełomie wiosny i lata drzewa i krzewy owocowe powinny być ponownie zasilone nawozem ze zwiększoną zawartością azotu. Ponieważ co miesiąc nawożę trawnik, również ten pod drzewami owocowymi, przy przepuszczalnej ziemi nie stosuję w czerwcu specjalnego nawożenia drzew owocowych. Część nawozu wraz z opadami przenika bowiem głęboko, aż do ich korzeni. W rezultacie drzewa rosną zdrowo i nie wykazują niedoboru składników pokarmowych. W przypadku krzewów owocowych również nie robię specjalnego nawożenia, ponieważ tuż po wiosennym zasileniu powierzchnię wokół krzewów porzeczek i agrestu przykrywam stale uzupełnianą warstwą skoszonej trawy. Rozkładający się pokos nie tylko pomaga zachować wilgoć w glebie, ale stanowi także bogate źródło substancji odżywczych.
W czerwcu dojrzewają pierwsze odmiany czereśni; jeśli są one intensywnie objadane przez ptaki, można na najwyższych gałęziach umieścić wiatraczki lub powiesić blaszane puszki, których ruch i stukot będzie odstraszał skrzydlatych amatorów smacznych owoców. Mniejsze drzewa i karłowate drzewka można w tym samym celu okryć siatką ze sztucznego tworzywa.
Porządkuję ogród skalny - dość mocno przycinam kępy przekwitłych roślin skalnych. Przy okazji wzruszam dookoła nich ziemię i delikatnie nawożę niewielką ilością przesianego kompostu. Dzięki temu rośliny do jesieni urosną, formując gęste poduchy, a w przyszłym sezonie będą pięknie kwitnąć.
Bodziszek korzeniasty (Geranium macrorrhizum) przed i po przycięciu. |
Jeśli w oczku wodnym, mimo obecności kijanek i ślimaków żywiących się glonami, są dalej obecne kłęby i skupiska zielonych nitek, pomóc może naturalna metoda obniżenia odczynu wody. Należy zanurzyć w zbiorniku pozbawione liści gałęzie dębowe - rozkładające je organizmy zabierają glonom potrzebny do życia azot, a uwalniające się garbniki zakwaszają wodę.
Wraz z końcem wiosny zmieniam nasadzenia w donicach - słabiej kwitnące, wiotkie i wylegające bratki oraz stokrotki przestają być ozdobą i trzeba je zastąpić letnimi kwiatami. Każdego roku robię więc nowe kompozycje wybierając z dostępnej na rynku, szerokiej oferty kwitnących roślin, przeznaczonych do sadzenia w pojemnikach.
Ponieważ z gniazd wylatują już pierwsze młode ptaki, w oddalonych od oczka wodnego zacisznych partiach ogrodu ustawiam poidełka, aby w upalne dni nie dokuczało im pragnienie. Jedzenia mają wokół po dostatkiem - dokładnie przeszukują wszystkie rośliny, zjadając duże ilości szkodników: owadów i gąsienic.
'