Strona główna / ROK W OGRODZIE / Artykuły
 

Pierwiosnek wyniosły i bezłodygowy, czyli kolorowa wiosna w ogrodzie.

      Ogród to wydzielone miejsce, w którym uprawiamy rośliny. Ogród użytkowy nie musi być piękny, bo pełni funkcje praktyczne, chociaż na świecie mamy liczne przykłady bardzo atrakcyjnych ogrodów warzywnych, kuchennych, tzw. potager, których forma wywodzi się z renesansowej Francji; przykładem jest słynny ogród Villandry. Ogród ozdobny powinien być jednakże piękny z założenia i zachwycać roślinnymi kompozycjami oraz wysmakowanym doborem kolorów. A jak jest w naturze? Na terenach pod panowaniem dzikiej przyrody rośliny same wybierają sobie miejsce, a sąsiadujące barwy kwiatów nie zawsze zgadzają się z układem wzorcowej tarczy kolorów; mimo tego jest bez wątpienia pięknie. Można powiedzieć, że naturze wszystko uchodzi na sucho – może łączyć kolory, jak jej się podoba, a efekt jest zawsze znakomity!
       Wpadłam zatem na pomysł, aby tę naturalną „technikę” zastosować u siebie w ogrodzie i na jednej z rabat pozwoliłam wieloletnim bylinom krzyżować się oraz swobodnie wysiewać. W pełni zaakceptowałam również wynikającą z tego faktu kolorystykę. Efekt można zobaczyć na poniższej fotografii.
'

obraz01.jpg

'
Do uzyskania tego kobierca kwiatów wybrałam dwa pierwiosnki bezłodygowe (Primula vulgaris): różowy i kremowo-biały (z tych kupowanych w doniczkach na przedwiośniu) oraz dwa pierwiosnki wyniosłe (P. elatior): żółty i ciemnoczerwony (zakupione od pani na targu). Zatem były to zwykłe rośliny bez nazw odmianowych - po prostu kolorowe prymulki.

obraz02.jpg obraz03.jpg
Pierwiosnki bezłodygowe
(Primula vulgaris)
obraz04.jpg obraz05.jpg
Pierwiosnki wyniosłe (Primula elatior)

      Następnie wykorzystałam pewną tendencję. Otóż te dwa gatunki: Primula vulgaris i P. elatior bardzo łatwo się ze sobą krzyżują i wydają płodne mieszańce. Już po dwóch latach ściółkowane podłoże wokół rozrastających się kępek pokryło się dywanem młodych siewek.

obraz06.jpg
obraz07.jpg
Drobne, młode siewki na ściółce i pomiędzy kamieniami.

Te zaś rosły, kwitły i znów się rozsiewały – dając wielką różnorodność formy i kolorów: rośliny z niższymi i wyższymi kwiatostanami wierzchołkowymi (podbaldachy), jak również z kwiatami pojedynczymi na szypułkach wyrastających z kłącza; w kolorach od bieli, poprzez różne odcienie żółci i różu do czerwieni, a nawet ciemnego bordo.

obraz08.jpg

      Aż trudno uwierzyć, że taka rozmaitość barw wywodzi się pierwotnie od zaledwie czterech pierwiosnków. Może się nasunąć myśl, że najwyższy czas zrobić na tej rabacie porządek – prymulki wykopać i posadzić ponownie w większych plamach kolorystycznych, gustownie dobranych.
Tylko po co? To najbardziej radosna, wiosenna rabata w moim ogrodzie! Nawet, gdy niebo gęsto zasnuwają chmury lub pada deszcz, jest na niej kolorowo i wesoło. Mimo, że ja posadziłam te rośliny, to natura połączyła ich barwy i skomponowała dla mnie ten przepiękny obraz. Rabatę nazwałam „milion pierwiosnków” i teraz cieszę się jej widokiem każdej wiosny. I bardzo czekam na tę obfitość różnokolorowych kwiatów!

obraz09.jpg
obraz10.jpg

Wyniosłe kwiatostany narcyzów 'Cheerfulness' na kolorowym tle wyglądają bardzo ładnie.

obraz11.jpg

Nie pielę tego miejsca, bo w takiej gęstwinie żaden chwast nie ma szansy się przebić. Jedyne, co przy tych roślinach robię, to zasilam je wczesną wiosną i czasem podlewam konewką wody, prymulki rosną bowiem pod wielkim świerkiem, pod którym w czasie upałów robi się sucho. Radzą sobie jednak dobrze, a ja każdej wiosny mogę je podziwiać, siedząc na pobliskiej ławeczce.

obraz12.jpg

      Dwa lata temu dosadziłam jeszcze jeden pierwiosnek bezłodygowy o zdecydowanie odmiennej, zimnej, niebiesko-fioletowej barwie. Zupełnie nie pasuje kolorystycznie do tego miejsca, byłam jednak ciekawa, jakim hybrydom da początek. Obecnie zakwitł już pierwszy mieszaniec – od pobliskiego pierwiosnka wyniosłego przejął w spadku budowę kwiatostanu (wierzchołkowy, osadzony na głąbiku), a od bezłodygowego wielkość kwiatu i częściowo jego barwę. Powstał nowy, piękny pierwiosnek o dużych, aksamitnych, fioletowych kwiatach.

obraz13.jpg
obraz14.jpg
Niebiesko-fioletowy pierwiosnek bezłodygowy i nowy mieszaniec.

Niebieską, dość sztucznie wyglądającą, odmianę rodzicielską z pewnością przesadzę w inne, bardziej pasujące miejsce, ale ta nowa krzyżówka oraz inne hybrydy pozostaną na pierwiosnkowej rabacie.

Co roku wśród zakwitających po raz pierwszy pierwiosnków wybieram sobie ten, który podoba mi się najbardziej. Czasem decyzja jest trudna i aktualnie, w swoistym rankingu, pierwsze miejsce dzielą: przedstawiona powyżej prymula o głęboko fioletowych płatkach oraz roślina o kwiatach w kolorze złocistego miodu.

obraz16.jpg

      Urocze prymulki stanowią jednak tylko połowę rabaty. Jest jeszcze druga – tę we władaniu mają rosnące wśród azalii romantyczne paprocie, hiacyntowce hiszpańskie (Hiacynthoides hispanica) i tulipany późne (Tulipa tarda). Stroi się ona w kwiaty, gdy prymulki zaczynają już przekwitać.

obraz15.jpg