Tę małą, uroczą hybrydę, łatwo dostępną na rynku, wszyscy znają, wiele osób uprawia, a jednak brak o niej rzetelnych informacji. Nic nie wiadomo o jej pochodzeniu – nie można jej odszukać w rejestrze RHS ani pod nazwą Masdevallia Tala Sca ani jako Masdevallia Amazone 'Tala Sca' (z taką nazwą również można się spotkać). Krzyżówka nie została zatem zarejestrowana i najpewniej jest to wyłącznie nazwa handlowa tego storczyka.
Ogólnie wiadomo, że nie wymaga tak chłodnych warunków uprawy jak większość gatunków rodzaju Masdevallia - wystarczą umiarkowane temperatury, wilgotne podłoże i stały ruch powietrza.
'
'
Masdevallia to rodzaj obejmujący kilkaset gatunków epifitycznych lub litofitycznych storczyków o niewielkich rozmiarach i sympodialnym typie wzrostu. Spotyka się je na terenie obu Ameryk - od Meksyku na północnym kontynencie aż po południowy kraniec Andów w Ameryce Południowej. Najliczniej występują na obszarze od Wenezueli do Peru – rosną na wyżynach i pogórzu Andów. Wygląd tych storczyków jest dość charakterystyczny. Nie tworzą pseudobulw; z drobnych kłączy wyrastają nieduże, pojedyncze, skórzaste, żywo-zielone liście u podstawy których pojawiają się się pędy kwiatowe. Kwiaty najczęściej osadzone są pojedynczo na długich łodygach. Trzy płatki zewnętrznego okółka są w różnym stopniu ze sobą zrośnięte i zakończone mniej lub bardziej wywiniętymi ogonkami. Pozostałe płatki oraz prętosłup są mało widoczne albo schowane w głębi lejkowatego kwiatu.
Rodzaj Masdevallia to storczyki „nie z mojej bajki” - doceniam ich niebanalną urodę, jednak nie wywołują u mnie zachwytu, poza jednym gatunkiem – Masdevallia tovarensis. Jej piękne, białe kwiaty, osadzone nawet po kilka na jednej szypułce, ogromnie mi się spodobały. Dlatego dzięki uprzejmości życzliwej osoby zdobyłam niewielką roślinę Masdevallia Tala Sca, by sprawdzić czy, uprawiając tę łatwą hybrydę, poradzę sobie potem z dużo trudniejszą, chłodolubną Masdevallia tovarensis.
Masdevallia Tala Sca trafiła do mnie jako niewielka kępka w malutkiej, plastikowej doniczce. Aby w warunkach mojej oranżerii (latem gorącej, a zimą umiarkowanej) storczyk miał chłodniej w okolicach korzeni, przesadziłam go do nieco większej, ceramicznej doniczki. Do moich warunków uprawy dopasowałam również podłoże, używając głównie drobnej kory z niewielkim dodatkiem pociętego Sphagnum i odrobiny węgla drzewnego. Podłoże starałam się utrzymywać stale lekko wilgotne - przy błędzie uprawowym, jakim jest zbyt rzadkie lub skąpe podlewanie, odwodnienie szybko objawia się pomarszczeniem liści.
Masdevallia Tala Sca łatwo przystosowała się do warunków panujących w oranżerii i od późnego lata aż do wiosny szybko przyrastała – kolejno pojawiały się nowe zielone liście, jednak nie kwitła. Według mnie powodem były zbyt ciepłe noce – w okolicach 15°C. Dopiero kilka chłodnych, majowych nocy, po tym jak storczyk został wyniesiony do ogrodu, zaindukowało kwitnienie.
Pączki zaczęły się pojawiać, wyrastając z niewielkich rurkowatych osłonek u podstawy liści.
Szybko urosły, a następnie otworzyły się w formie trójkątnych, pozbawionych zapachu, pomarańczowych kwiatuszków. Wewnętrzna powierzchnia zrośniętych u podstaw płatków pokryta jest drobnymi fioletowymi włoskami.
Poszczególne kwiaty u Masdevallia Tala Sca utrzymują się do 4 tygodni. Przy prawidłowej pielęgnacji, okres kwitnienia tej hybrydy może być bardzo długi. Gdy jedne kwiaty przekwitają, zaraz rozwijają się następne - w okresie kwitnienia na niedużej orchidei stale było kilka rozwiniętych, w otoczeniu licznych pączków.
'
Z braku miejsca w oranżerii Masdevallia Tala Sca powróciła do darczyńcy, a ja mam już wymarzoną Masdevallia tovarensis. Teraz przyjdzie mi się zmierzyć z jej dużo trudniejszymi wymaganiami uprawowymi.
Widok ogólny.
'
Warunki uprawy
'
Ogromna większość gatunków rodzaju Masdevallia to storczyki chłodolubne. Jednak nic nie wiadomo o formach rodzicielskich Masdevallia Tala Sca, stąd też bezpieczniej jest uprawiać tę hybrydę w warunkach umiarkowanych.
Ponieważ w mojej oranżerii od wiosny do wczesnej jesieni jest dość gorąco, już z początkiem maja storczyk wynoszę na taras - ustawiam w miejscu osłoniętym od deszczu i bezpośredniego słońca. W takim punkcie roślina w pełni korzysta ze świeżego i wilgotnego powietrza. Taras ma wystawę południowo-wschodnią, więc dochodzącego światła jest dużo. W razie zapowiadanych nocnych przymrozków lub bardzo niskiej temperatury, storczyk przenoszę do oranżerii.
Od wiosny do jesieni często podlewam, nawet 2 razy w tygodniu, pilnując, aby podłoże było wilgotne (ale nie rozmokłe!). W tym okresie również nawożę, stosując przy każdym podlewaniu połowę dawki nawozu do storczyków, rozpuszczoną w deszczówce. Aby pozbyć się nagromadzonych soli, raz w miesiącu przepłukuję podłoże czystą deszczówką.
Pod koniec września przenoszę roślinę do oranżerii, gdzie panują warunki umiarkowane do ciepłych oraz wysoka wilgotność powietrza wahająca się od 65-90%. Od jesieni do wiosny temperatura waha się w granicach od 21-24°C w dzień i około 15°C w nocy. Przy krótszych i mniej słonecznych dniach zimą ograniczam podlewanie, pamiętając jednakże o tym, że rodzaj Masdevallia nie przechodzi okres spoczynku. Podlewam wtedy raz na 1,5 tygodnia i sporadycznie nawożę. Nie należy dopuszczać do zupełnego, dłużej trwającego, wyschnięcia podłoża, gdyż odbija się to niekorzystnie na zdrowiu storczyka.
Wiosną, przy coraz jaśniejszych i cieplejszych dniach, powracam do bardziej obfitego podlewania i nawożenia.
Nocna, zimowa temperatura w okolicach 15°C może być niewystarczająca do indukcji kwitnienia, dlatego po połowie maja dobrze jest wynieść storczyk na zewnątrz, gdzie kilka chłodnych nocy wpłynie pozytywnie na wytwarzanie pędów kwiatowych. Jeśli nie ma takiej możliwości, można skorzystać z dobrej rady, jakiej udziela w książce „Storczyki” Krystyna Oszkinis:
(cyt.) "Aby zmusić rośliny do kwitnienia, można (zachowując ostrożność) umieścić je na kilka godzin w chłodni, w temperaturze 5-6°C. Zabieg ten można powtórzyć po 8 dniach."
'
'
'