Strona główna / STORCZYKI / Prezentacje /            
 

Hybrydy rodzaju Cymbidium

'
Rodzaj Cymbidium obejmuje prawie 70 gatunków storczyków występujących naturalnie na wielkim obszarze południowo-wschodniej Azji, poprzez wyspy Oceanu Spokojnego, aż do północnych krańców Australii. Są to głównie storczyki naziemne, choć można też spotkać gatunki rosnące epifitycznie. Cechują się sympodialnym wzrostem – rośliny rozrastają się w duże kępy ze skupionymi, ciasno upakowanymi przyrostami. Liście są długie, wąskie i skórzaste. Ich podstawy tworzą pochwy liściowe otaczające, w zależności od gatunku, różnej wielkości pseudobulwy. Z boków dojrzałych pseudobulw wyrastają długie kwiatostany, których kwiaty zebrane są w formie kłosów lub gron. Pędy kwiatowe mogą mieć od 5 do nawet 30 kwiatów o średnicy 5-13 cm. U niektórych gatunków kwiaty przyjemnie pachną.
Rodzaj Cymbidium można podzielić na trzy podstawowe grupy:

  • gatunki o dużych kwiatach, występujące u podnóży Himalajów i w wyżej położonych rejonach Chin, które do inicjacji kwitnienia wymagają wyraźnie zaznaczonego okresu z dość niską temperaturą (zimną, ale nie mroźną),
  • orchidee o mniejszych kwiatach, które w ciągu całego roku potrzebują stałych warunków wzrostu - chłodnych do umiarkowanych - i nie wymagają radykalnej zmiany temperatury do wywołania kwitnienia,
  • rośliny tropikalne wymagające całorocznych, ciepłych temperatur, wytwarzające zwisające kwiatostany o drobnych kwiatach.

Cymbidia to łatwe w uprawie, odporne i wytrzymałe storczyki o trwałych kwiatach, utrzymujących się w odpowiednich warunkach nawet do 12 tygodni. Te pożądane cechy przyczyniły się do tego, że pod koniec XIXw. wielu hodowców zajęło się w szkółkach krzyżowaniem różnych gatunków Cymbidium, by uzyskać odmiany o dużych i równocześnie ładnie wybarwionych kwiatach. Po pewnym czasie zaniechali jednak prowadzenia tych prac. Można nawet powiedzieć, że „zaniedbali” rodzaj Cymbidium, ponieważ te pionierskie krzyżowania nie przyniosły oczekiwanego efektu i nie doprowadziły do uzyskania atrakcyjnie kwitnących hybryd. Tak było aż do 1925 roku, kiedy w obrocie handlowym pojawiła się, a następnie stała ogólnie dostępna, wyjątkowej urody odmiana - Cymbidium Alexanderi 'Westonbirt'. Wszędzie wzbudzała powszechny zachwyt swymi śnieżnobiałymi płatkami (czasem z bladoróżowym odcieniem), różowym prętosłupem i białą, purpurowo nakrapianą warżką. 
Ten atrakcyjny mieszaniec powstał dużo wcześniej, w 1911 roku, w wyniku skrzyżowania Cym. Eburneo-lowianum 'Concolor' z Cym. insigne 'Sanderi'. Jego twórcami byli Sir George Holford z Westonbirt oraz hodowca orchidei Herbert George Alexander, który zarejestrował tę odmianę.
Cymbidium Alexanderi 'Westonbirt' było tak efektownym storczykiem o dużych i pięknych kwiatach, że 14 marca 1922 roku na wystawie, która odbyła się w Wielkiej Brytanii, Royal Horticultural Society przyznało tej hybrydzie najwyższą nagrodę - First Class Certificate.
Sekret dużych i efektownych kwiatów tkwił w jej genotypie – była tetraploidem (4n) - genom składał się z czterech podstawowych zestawów chromosomów. Zwielokrotnienie garnituru chromosomów zwykle powoduje, że tego typu rośliny odznaczają się większymi rozmiarami, większą żywotnością i odpornością oraz bardziej okazałymi kwiatami.
Cymbidium Alexanderi 'Westonbirt' to jedna z najlepiej udokumentowanych i opisanych krzyżówek. Jej pojawienie się odegrało wielką rolę w międzygatunkowej hybrydyzacji Cymbidium. Dlaczego jednak, po tylu latach, jej powstanie ma dalej tak wielkie znaczenie?
Odpowiedź jest zaskakująca: ponieważ ten udany, bardzo płodny mieszaniec stał się podstawą - bazą wyjściową - dla licznych hybrydyzacji z innymi gatunkami i odmianami, które doprowadziły do powstania ponad 8 tysięcy obecnie uprawianych krzyżówek rodzaju Cymbidium. Zatem śledząc wnikliwie pochodzenie jakiejkolwiek hybrydy cymbidium, zawsze w końcu dojdziemy do Cymbidium Alexanderi 'Westonbirt'.

cymbidium.jpg

Współczesne odmiany wywodzą się zatem w większości od gatunków należących do pierwszej z wymienionych grup. Najlepiej rosną, gdy dni są słoneczne i ciepłe, a noce zimne. Warunki uprawy powinny być chłodne do umiarkowanych, naśladujące klimat górskich obszarów południowo-wschodniej Azji. Bardzo ważne jest także zapewnienie stałego ruchu powietrza oraz wyraźnie zaznaczonego okresu zimnych nocnych temperatur, ponieważ jest to zasadniczy czynnik indukujący kwitnienie.

Aby sprostać tym wymaganiom w uprawie prowadzonej w mieszkaniach, cymbidia należy co roku od początku maja do końca października wystawiać do ogrodu lub na balkon. Jest to okres ich intensywnego wzrostu wegetacyjnego - młode liście szybko rosną i powiększają się pseudobulwy. Przyrostowi masy zielonej bardzo sprzyjają ciepłe wiosenne oraz letnie dni i noce.
Wybrane miejsce powinno być osłonięte od padającego deszczu oraz ostrego, bezpośredniego słońca. Te storczyki potrzebują dużo światła słonecznego, jednak powinno być ono przefiltrowane przez liście drzew, krzewów lub odpowiednio zamocowaną cieniówkę. Poranne i popołudniowe słońce może padać na rośliny bezpośrednio; z pewnością nie wywoła oparzeń liści. Pobyt na zewnątrz mieszkania jest bardzo korzystny nie tylko z powodu dobowej różnicy temperatur, storczyki korzystają także z ruchu świeżego powietrza, co chroni je przed chorobami grzybowymi.
W tym okresie cymbidium należy obficie podlewać i nawozić – nabierające masy pseudobulwy powinny być dobrze odżywione.
Od sierpnia noce są coraz chłodniejsze; po ciepłych dniach nocnym spadkom temperatury poniżej 14°C towarzyszy pojawiająca się rosa. Młode pędy mają wtedy zwykle  ponad 30cm i rozpoczyna się faza inicjowania kwitnienia. Jeśli w tym czasie storczyk nie przejdzie okresu przechłodzenia, nowe pseudobulwy nie będą w stanie potem wydać kwiatów! Kwiatostany wyrastają bowiem wyłącznie z tych, które dojrzały w danym sezonie.

Gdy temperatura nocami obniża się do 10-12°C do zainicjowania pąków wystarczy 4-6 tygodni, natomiast gdy utrzymuje się w okolicach 14°C, okres ten wydłuża się do 6-8 tygodni.

Gdy noce stają się zimne (w drugiej połowie września i w październiku) należy ograniczyć podlewanie – cymbidia lepiej znoszą duże spadki temperatury nocą, gdy mają sucho.  Rośliny bez problemów tolerują wówczas temperaturę w okolicach 1°C, mogą też przetrzymać okazjonalnie przymrozki, nie powinno się jednak dopuszczać do tak skrajnych warunków. Można się spotkać z opinią, że niska temperatura nocą ma nie tylko zasadniczy wpływ na kwitnienie, ale także pozytywnie oddziałuje na jakość kwiatów oraz długość kwiatostanów.

Na ponowne przeniesienie cymbidium do domu dobrze jest wybrać chłodny i pochmurny dzień, aby zminimalizować szok wywołany zmianą warunków. Wybrane pomieszczenie powinno być jasno oświetlone, z oknem od południowej lub wschodniej strony oraz możliwie chłodne, z mocno ograniczonym ogrzewaniem. Jeśli ilość światła jest niewystarczająca, storczyki można doświetlać, tak, aby wydłużyć ich dzień do nawet 16 godzin.
Gdy wnosimy cymbidium do budynku, u podstaw pseudobulw widać już zwykle rosnące pędy kwiatostanowe.

obraz01.jpg

Dość trudno jednak odróżnić je od idących w tym samym czasie nowych przyrostów. Jeśli u podstawy pseudobulwy wyłania się pęd i jest on gruby oraz prawie okrągły w przekroju, to najpewniej wyrośnie z niego kwiatostan.

obraz02.jpg
obraz03.jpg

Natomiast, gdy jest zakończony wąskim, ostrym szpicem, a jego przekrój jest soczewkowaty, wówczas tworzy się młody przyrost i kwitnienia nie będzie.

obraz04.jpg

Z dojrzałej pseudobulwy wyrasta tylko jeden kwiatostan.

obraz05.jpg
obraz06.jpg

Jeśli przenoszony z ogrodu storczyk jest w bardziej zaawansowanym stadium kwitnienia - z widocznymi już pąkami - a pomieszczenie jest zbyt ciepłe, mogą one zostać zrzucone.  By tak się nie stało, trzeba starannie przygotować nowe miejsce: dzienna temperatura powinna być utrzymywana w okolicach 15°C, zaś nocna nie powinna przekraczać 14°C. Takie warunki należy zapewnić przez okres 4-6 tygodni. Ilość wody powinna być nadal ograniczona, choć cymbidium nie powinno cierpieć z powodu suszy – podlewać należy oszczędnie.

Gdy płatki na pąkach zaczynają się rozkładać, storczyk na czas kwitnienia można już przenieść do ciepłego miejsca, w którym przez okres kilku tygodni jego kwiaty będą prawdziwą ozdobą naszego mieszkania.

obraz07.jpg
obraz08.jpg
obraz09.jpg

W tym czasie cymbidium dobrze znosi temperaturę pokojową z 18°C nocą i 20-22°C w dzień. Nawadnianie w okresie kwitnienia powinno być częstsze.
Pojedyncze kwiaty w kwiatostanie utrzymują się około trzech tygodni, a że nie rozwijają się równocześnie, kwitnienie cymbidium jest naprawdę długie. I bardzo efektowne!

obraz10.jpg
obraz11.jpg

Po kwitnieniu storczyk potrzebuje krótkiego, 2-3-tygodniowego okresu suchego spoczynku - na ten czas najlepiej wstrzymać lub mocno ograniczyć podlewanie. Zaschnięte pędy kwiatowe wycinamy dość nisko, uważając jednak, by nie uszkodzić pseudobulw i liści.
Cymbidia kwitną tylko raz w roku – większość odmian kupowanych w marketach i kwiaciarniach czyni to późną jesienią lub zimą. Pseudobulwa, która wydała kwiatostan, staje się potem magazynem wody oraz substancji odżywczych dla młodych przyrostów i nie powtarza kwitnienia w następnych latach; zwykle po dwóch latach traci liście.

Po spoczynku cymbidia wchodzą znów w okres intensywnego wzrostu wegetacyjnego, stopniowo zwiększamy zatem częstotliwość podlewania i zaczynamy nawozić - w ten sposób co roku powtarza się  cykl uprawy.

Widok ogólny.

obraz12.jpg 

 

Warunki uprawy

'
Mieszańce rodzaju Cymbidium to wytrzymałe, bardzo żywotne storczyki. Wybaczają różne błędy uprawowe i ładnie przyrastają, jednakże wielu osobom trudno doprowadzić je do kwitnienia. Po zakupie w sklepie lub kwiaciarni zachwycająco kwitnącego storczyka można poczuć spore rozczarowanie, gdy przez kolejne lata pojawiają się tylko zielone liście, brak zaś kwiatów. Wtedy bardzo często po prostu pozbywamy się niekwitnącej rośliny. Dlatego jest ogromnie ważne, aby zrozumieć roczny cykl uprawy tych storczyków, z koniecznymi dla ich kwitnienia zmianami warunków termicznych.

Cymbidia uprawiam w dość dużych, masywnych i stosunkowo ciężkich doniczkach ceramicznych, ponieważ, w odróżnieniu od tych z plastiku, zapewniają roślinom większą stabilność.
W uprawie istotne jest przygotowanie odpowiedniego podłoża.
Cymbidia to w większości mieszańce pochodzące od storczyków gruntowych (z małym udziałem gatunków rosnących epifitycznie), zatem teoretycznie można by je uprawiać nawet w zwykłej ziemi ogrodowej, pod warunkiem, że jest przepuszczalna, a doniczki mają dobry odpływ na dnie; w niektórych krajach o cieplejszym klimacie są one sadzone wprost do gruntu, np. na portugalskiej Maderze.
Jednakże będzie bezpieczniej i korzystniej dla zdrowego wzrostu cymbidium oraz jego właściwego kwitnienia, gdy storczyk zostanie posadzony w mieszaninie skomponowanej z trzech części przekompostowanych liści dębowych, bukowych lub jaworowych, jednej części granitowego żwiru lub keramzytu, jednej części kory sosnowej o średniej granulacji, ½ części włóknistego torfu oraz ½ części ziemi darniowej i piasku. Do takiego podłoża można też dodać suchych liści bukowych lub dębowych uzbieranych na jesieni oraz rozdrobnionego węgla brunatnego. W zależności od warunków, w których uprawiamy cymbidium, można nieco zmieniać proporcje tych składników. Można jeszcze dodatkowo użyźnić podłoże dodatkiem suchego, rozdrobnionego obornika.

Dzięki silnie rosnącym, długim i twardym korzeniom praktycznie nie ma bardziej odpornych i wytrzymałych storczyków od cymbidiów. Jednak tak szybko rozbudowujący się system korzeniowy po pewnym czasie wypycha całą roślinę z doniczki, dlatego sadząc cymbidium należy tak dopasować rozmiar doniczki, aby zmieściły się dwuletnie przyrosty.
Po tym czasie storczyk dosłownie wychodzi z doniczki i wymaga ponownego przesadzenia.

obraz13.jpg
Po dwóch latach uprawy w tej doniczce – pora na przesadzanie!

Storczyk pokazany na powyższej fotografii wymaga nie tylko przesadzenia, lecz również podziału. Po wyjęciu z doniczki, ostrym nożem należy usunąć dolną część korzeni - odcinamy około 1/3 bryły korzeniowej. W związku z różnymi chorobami wirusowymi (np. wirus mozaiki cymbidium) należy pamiętać o tym, aby używać wysterylizowanych narzędzi (odkażamy alkoholem lub przeciągamy ostrze nad płomieniem palnika). Dzielimy na części zawierające przynajmniej trzy dojrzałe pseudobulwy. Przy podziale mocno rozrośniętych egzemplarzy można ostrożnie wyciąć te bulwy, które są stare i bezlistne. Oddzielone fragmenty sadzimy do nowych doniczek, odpowiednio dopasowanych wielkością. Na dno doniczki wsypujemy warstwę drenażu (keramzyt, styropian, potłuczone gliniane skorupy) i umieszczamy storczyk centralnie, ponieważ trudno jest określić, z której strony pojawią się młode przyrosty. Przesadzanie najlepiej wykonać wiosną, po okresie kwitnienia. Aby zabliźniły się rany, po przesadzeniu na czas 1-2 tygodni wstrzymujemy podlewanie.

W ciągu roku hybrydy Cymbidium, zgodnie z ich cyklem rozwojowym, uprawiam w trzech kolejnych miejscach – w oranżerii, ogrodzie oraz w chłodnym, nieogrzewanym pokoju.
Zimą, w okresie kwitnienia i tuż po nim, storczykom zapewniam warunki szklarni umiarkowanej do ciepłej: temperatura mieści się w zakresie 21-13°C (dzień/noc), natomiast wilgotność powietrza waha się od 65-90%.
Od maja, a przy ciepłej pogodzie czasem już od połowy kwietnia, storczyki stoją na zewnątrz. Początkowo ustawiam je na stanowisku zacienionym, na okres około dwutygodniowej aklimatyzacji. Następnie przenoszę na jasny taras, z ochroną od bezpośredniego, południowego słońca oraz deszczu. W tym miejscu stoją aż do późnej jesieni, przechodząc pod koniec okres przechłodzenia oraz lekkiego przesuszenia.
Do nieogrzewanego pomieszczenia przenoszę cymbidia tuż przed pierwszymi przymrozkami, zwykle jest to koniec października lub nawet początek listopada.
Po pobycie na zewnątrz na liściach mogą być przędziorki. Dlatego, wnosząc rośliny do domu, przy pomocy lupy dokładnie oglądam dolne powierzchnie liści. W razie obecności drobnych, czerwonych pajączków wykonuję serię oprysków stosownym środkiem ochrony roślin, np. preparatem Magus.
W pomieszczeniu storczyki ustawiam tuż przy oknie, na tackach wypełnionym wilgotnym żwirkiem - parowanie wody z jego powierzchni  zwiększa wilgotność powietrza wokół roślin.
Gdy zaczynają się rozwijać pierwsze pąki, część orchidei ustawiam w mieszkaniu, a inne trafiają ponownie do oranżerii. W okresie kwitnienia cymbidium może z powodzeniem stanowić ozdobę naszego mieszkania, ponieważ bezproblemowo znosi w tym czasie temperaturę pokojową.

W okresie intensywnego wzrostu podlewam raz w tygodniu. Cymbidia to „żarłoczne” rośliny, dlatego w tym czasie również mocno nawożę, stosując przy każdym podlewaniu prawie pełną dawkę nawozu do storczyków, rozpuszczoną w deszczówce z 10% dodatkiem odstanej wody kranowej. Aby pozbyć się nagromadzonych soli, raz w miesiącu przepłukuję podłoże czystą deszczówką.
We wrześniu, gdy noce stają się coraz chłodniejsze, stopniowo ograniczam podlewanie oraz nawożenie. W październiku  podlewam sporadycznie, tylko przy wyjątkowo ciepłej pogodzie. Po wniesieniu do chłodnego pomieszczenia, czyli w okresie formowania pąków i wydłużania kwiatostanów, podlewanie nadal jest skąpe – moczę w czystej deszczówce raz na 3 tygodnie. W ten sposób okres przechłodzenia i lekkiego przesuszenia trwa prawie dwa miesiące. Zapewniam wówczas możliwie najwyższy poziom światła, ustawiając cymbidium tuż przy szybie okiennej. Po przeniesieniu do oranżerii (lub mieszkania), w czasie kwitnienia, podlewam obficiej (bez nawozu), natomiast bezpośrednio po kwitnieniu zapewniam 2-3-tygodniowy, suchy  okres spoczynkowy.