Strona główna / STORCZYKI / Prezentacje /            
 

Dendrobium moniliforme  (L.) Sw. 1799

Sekcja:  Dendrobium 

Synonimy: Epidendrum moniliforme Linn. 1753, Epidendrum moniliferum Panzer 1783, Limodorum monile (Thunb.) Thunb. 1794, Epidendrum monile Thunberg 1799, Dendrobium japonicum Lindley 1830, Ormostema albiflora Raf. 1836, Onychium japonicum Bl. 1848, Dendrobium castum Bateman 1868, Callista japonica Kuntze 1891, Callista moniliformis (L.) Kuntze 1891, Dendrobium zonatum Rolfe 1903, Dendrobium yunnanense Finet 1907, Dendrobium monile (Thunb.) Kraenzl 1910, Dendrobium heishanense Hayata 1914, Dendrobium nienkui Tso 1933, Dendrobium taiwanianum S.S.Ying 1978. 

'
Ten niedużych rozmiarów storczyk, zwany popularnie japońskim skalnym storczykiem, pochodzi z dalekowschodniej Azji. Występuje naturalnie we wschodniej części Chin, w Korei oraz na zachodnim Tajwanie. Rośnie głównie jako epifit w lasach liściastych, choć może również porastać skały jako litofit. Jego stanowiska spotyka się na wysokości 800-3000m n.p.m.. Tworzy kępy drobnych łodyg o wzniesionym lub lekko zwisającym pokroju, osiągających 20-25cm wysokości. Kępy te, rozrastając się, formują na wyżej położonych konarach drzew duże skupiska, które w okresie kwitnienia zamieniają się w poduchy białego kwiecia. To urzekający widok, a towarzyszy mu przepiękny zapach!
Być może to jeden z powodów, dla którego Japończycy tak bardzo pokochali ten gatunek storczyka, dzięki czemu Dendrobium moniliforme zawitało również do Japonii. Na pewno dużą rolę odegrały właściwości lecznicze, ponieważ mieszkańcy Japonii popularnie nazywają je sekkoku. Określenie to wywodzi się z zaadaptowanej z chińskiej wymowy nazwy tej rośliny – shi hu (a właściwie Xi Jing Shi Hu) i związane jest z jej pierwotnym stosowaniem w tradycyjnej, chińskiej medycynie jako zioła leczniczego. Herbata z suszonych łodyg używana jest w Chinach do dzisiaj jako środek uzupełniający płyny – nawilżający skórę, likwidujący suchość w jamie ustnej, uśmierzający bóle żołądka, pomagający przy udarze słonecznym i innych problemach wywołanych przez suchą, upalną pogodę lub zanieczyszczenie powietrza.
Japończycy uprawiają Dendrobium moniliforme zarówno dla delikatnej urody jego pachnących kwiatów (białych, żółtawych lub lekko różowych), koloru oraz kształtu liści, jak również, co ciekawe, dla pokroju i zabarwienia łodyg. Sadzą go głównie, podobnie jak Neofinetia falcata i Sedirea japonica, w malutkich ozdobnych naczyńkach, rzadziej zaś tworzą bonsai na kawałkach porowatej skały lub odpowiednio wyeksponowanych fragmentach konarów. Ich hodowcy dopracowali się wielu odmian, wyselekcjonowanych z pojawiających się czasem w naturze form o odmiennym wyglądzie. Praktycznie co roku pojawiają się nowe, ciekawe kultywary o poetyckich nazwach, jak np. Den.  moniliforme 'Tennyokan' czyli „Niebiańska dziewica”.
W kraju kwitnącej wiśni celebruje się nie tylko spektakl kwitnienia drzew sakura, choć jest on najbardziej znany - połączony z czasem wolnym od pracy, by wszyscy mogli wspólnie podziwiać to niezwykłe zjawisko (hanami), stał się świętem narodowym. Podobnie miłośnicy Dendrobium moniliforme w czasie jego kwitnienia tłumnie wybierają się do położonej niedaleko Tokio góry Takao, na której zachował się jeszcze stary drzewostan. Tam, z początkiem czerwca, omszałe gałęzie ogromnych cedrów  pokrywają się festonami drobnych przyrostów tego dendrobium z całą masą śnieżnobiałych kwiatów.

W naturalnych miejscach występowania u Dendrobium moniliforme, po okresie zimowych chłodów i towarzyszącej im lekkiej suszy, na łodygach, zwykle w ich górnej połowie, przy węzłach wyrastają drobne wypustki – są to powiększające się kwiatostany. Pojawiają się wyłącznie na dojrzałych przyrostach, tych, które wyrosły w poprzednim sezonie i w okresie zimy całkowicie lub w większej części straciły swoje ulistnienie.

obraz01.jpg obraz02.jpg

Kwiatostany mają krótkie łodygi, a na nich parami lub pojedynczo osadzone są pąki.

obraz03.jpg

Powiększają się one dość szybko - zwykle w ciągu miesiąca od pojawienia się zawiązków kwiatostanów rozwijają się nieduże, typowe dla gatunku - białe, gwiaździste kwiaty.

obraz04.jpg

Mają około 4cm średnicy oraz intensywny, bardzo przyjemny zapach.

obraz05.jpg obraz06.jpg

Dendrobium moniliforme uprawiam w warunkach szklarni umiarkowanej do ciepłej. Ze względu na inne, bardziej ciepłolubne storczyki, staram się, by zimą temperatura nocami nie spadła poniżej 14/15°C. To niestety powoduje, że nie dochodzi do właściwego dla tego gatunku przechłodzenia – by storczyk zakwitł, wymaga w okresie zimowym 10-15-stopniowej dobowej różnicy temperatur; optimum to 15-20°C w dzień i zaledwie 4-5°C  nocą.
W warunkach oranżerii przez kilka lat dendrobium dobrze rosło, jednakże kwitło dość skromnie.

obraz07.jpg

Niewielkie kwiatuszki były bardzo ładne, ale było ich mało, w związku z czym nie wywołały u mnie specjalnego zachwytu; trudno mi było zrozumieć zauroczenie Japończyków tym gatunkiem. Często zastanawiałam się czy w amatorskiej uprawie w przydomowej oranżerii można uzyskać efekt podobny do kwitnienia w naturze - tę imponującą obfitość.

W naturalnych warunkach, w zależności od czasu, w którym nastąpiło przechłodzenie, kwiaty u tego gatunku mogą się pojawić od końca zimy, poprzez wiosnę, aż do początku lata. Wpadłam zatem na pomysł, aby wykorzystać tę tendencję i dostosować Dendrobium moniliforme do moich możliwości uprawy, zmieniając czas przechłodzenia hodowanej rośliny z miesięcy zimowych na jesienne.
W tym celu storczyk przeniosłam wiosną do ogrodu, gdzie z końcem sezonu wegetacyjnego przeszedł on okres spoczynku, ponieważ pozostał na zewnątrz niemal do pierwszych przymrozków. Z nastaniem chłodniejszych, wrześniowych dni najpierw ograniczyłam ilość wody, a później całkowicie zrezygnowałam z podlewania. Efekt moich zabiegów okazał się więcej niż zadowalający!
Pobyt na zewnątrz dobrze się przysłużył Dendrobium moniliforme - nowe przyrosty wyrosły znacznie dłuższe, zaś starsze pod wpływem chłodu i przesuszenia całkowicie spuściły liście i pokryły się masą pąków.

obraz08.jpg

Po wniesieniu do oranżerii wznowiłam podlewanie i czekałam na otwarcie licznych kwiatów. Obfite kwitnienie sprawiło mi ogromną radość.

obraz09.jpg
obraz10.jpg

Teraz w pełni rozumiem fascynację Japończyków, bo ukwiecona orchidea robi naprawdę duże wrażenie!
Pojedyncze kwiaty utrzymują się około dwóch tygodni, jednak przy ich dużej ilości oraz nierównoczesnym rozwijaniu kwitnienie może trwać ponad miesiąc.

Widok ogólny.

obraz11.jpg

'

Warunki uprawy


Dendrobium moniliforme to żywotny i dość łatwy w uprawie storczyk. Posadzony jest w ceramicznej doniczce, wypełnionej luźnym, łatwo przesychającym podłożem, złożonym głównie z drobnych kawałków kory oraz chipsów kokosowych i keramzytu. Można także użyć perlitu, a zamiast pociętej okrywy kokosu można zastosować kawałki paproci drzewiastej lub Sphagnum (mech torfowiec). Podłoże powinno być na tyle przepuszczalne, by zawsze wyraźnie przesychało przed następnym podlaniem.
To dendrobium można także uprawiać w drewnianym koszyku lub zamontować na podkładce.
Wcześniej gatunek ten przez cały rok uprawiałam w oranżerii, w warunkach umiarkowanych do ciepłych, przy wysokiej wilgotności powietrza wahającej się od 65-90%. W tym pomieszczeniu wiosną i na jesieni temperatury są wysokie, powyżej 24°C w dzień i około 15-18°C w nocy. Zimą natomiast temperatura jest niższa i mieści się w zakresie 21/14°C (dzień/noc).

Po zmianie metody uprawy storczyk od maja do jesieni stoi na zewnątrz, w jasnym i osłoniętym od deszczu miejscu. Do oranżerii przenoszę najczęściej pod koniec października; zapewniam wówczas warunki umiarkowane  - nocne temperatury zwykle osiągają wartość 14 -15°C.
Od wczesnej wiosny do początku września podlewam raz w tygodniu. W tym okresie również nawożę, stosując przy każdym podlewaniu połowę dawki nawozu do storczyków, rozpuszczoną w deszczówce. Aby pozbyć się nagromadzonych soli, raz w miesiącu przepłukuję podłoże czystą deszczówką. We wrześniu, gdy noce stają się coraz chłodniejsze, ograniczam podlewanie. W październiku całkowicie przestaję podlewać - w ten sposób okres spoczynku trwa około miesiąca. Po wniesieniu do oranżerii, gdy intensywnie rosną pąki, zwiększam częstotliwość podlewania, mocząc w deszczówce z niewielką ilością nawozu raz na 2 tygodnie. Po kwitnieniu wydłużam okres między podlewaniami do 3 tygodni i dbam, aby podłoże całkowicie przesychało między podlewaniami.
Zimą zapewniam możliwie najwyższy poziom światła. Wczesną wiosną powracam do częstszego nawadniania i stopniowo zwiększam poziom nawożenia, a przy coraz intensywniejszym słońcu, w obawie przed poparzeniem liści, zaczynam lekko cieniować roślinę.