|
Synonim: Dendrobium tuananhii Aver. 2004
To nieduże dendrobium zostało znalezione całkiem niedawno, w 2002 roku, na terenie północnego Wietnamu, w prowincji Lai Chau, niedaleko chińskiej granicy. Odkrywcą był wietnamski miłośnik i kolekcjoner storczyków Tran Tuan Anh. By upamiętnić to niezwykłe i tak rzadkie w dzisiejszych czasach odkrycie nowego gatunku, drobnej roślinie nadano niemal równolegle aż dwie nazwy gatunkowe: Den. trantuanii (2003, Perner & Dang) oraz Den. tuananhii - nadaną przez dr Awerianowa (Леонид Владимирович Аверьянов) w 2004 roku. Obie pochodzą od nazwiska Wietnamczyka i są używane wymiennie, choć zgodnie z zasadami systematyki później nadany epitet gatunkowy traktowany jest jako synonim. Na terenie Europy używa się głównie określenia Dendrobium trantuanii, natomiast w Wietnamie (w uznaniu zasług Awerianowa – wielkiego znawcy tamtejszych orchidei) lub po drugiej stronie oceanu, w Stanach, to Dendrobium tuananhii.
W naturze ten gatunek spotykany jest bardzo rzadko. To endemit, którego miejsce występowania ogranicza się do niedużego terenu w północnej części prowincji Lai Chau, w dystrykcie Muong Te, około 15km na wschód od miasta Muong Te. Rośnie epifitycznie na wysokich drzewach w dość suchych, wiecznie zielonych lasach liściastych, porastających wapienne skały górzystego terenu tej prowincji. Spotykany jest na wysokości od 800 do 1000m n.p.m..
Dendrobium trantuanii to storczyk o bardzo charakterystycznym wyglądzie – można go łatwo odróżnić od innych gatunków tego rodzaju nawet w stanie bezlistnym, ponieważ w kontynentalnej części Azji południowo-wschodniej nie ma innego dendrobium o tak silnie spłaszczonych, zwężonych u podstawy, jasnozielonych, niewysokich pseudobulwach. Mierzą one 4-18cm długości, posiadają od kilku do 12 węzłów, z których w części szczytowej może wyrastać od 3-8 sinozielonych liści. Utrzymują się na pseudobulwach około roku, po czym po okresie zimowego spoczynku większość z nich opada, a tylko nieliczne pozostają na następny sezon.
Ten gatunek kwitnie od marca do kwietnia, po zimowym spoczynku, który jest nieznacznie tylko chłodniejszy i suchszy niż wegetacyjny okres wzrostu. Najpierw w szczytowych węzłach ubiegłorocznych pseudobulw, bezlistnych lub jeszcze ulistnionych, pojawiają się drobne uwypuklenia – to powiększające się zawiązki kwiatostanów.
Początkowo trudno je odróżnić od wyrastających roślin potomnych (keiki), które pojawiają się w tym samym czasie i umiejscowieniu. Niestety, bywa, że radość z zapowiadającego się obfitego kwitnienia z czasem znacznie przygasa, gdy powiększające się zawiązki pokazują liście, a nie pąki.
Kwiatostany są krótkie i mogą mieć od 1-3 woskowych kwiatów. Jednak w warunkach mojej szklarni najczęściej są pojedyncze, gdyż z bliżej nieokreślonych powodów część pąków na różnym etapie rozwoju żółknie, zasycha i opada. Trudno mi określić przyczynę, gdyż sprawdziłam zarówno skromne, jak też bardziej obfite podlewanie w tym okresie (bez zmiany stanowiska i ustawienia względem światła słonecznego).
Jeśli zachowane pąki się rozwiną, kwiaty są niezwykłej urody. Różowo-liliowe płatki (listki okwiatu) są dość grube, sztywne, z wyraźnym połyskiem; bieleją u podstawy. Dzięki takiemu ułożeniu barw kwiaty wyglądają oryginalnie - w części centralnej są biało żółte, prętosłup zaś jest zielonkawy.
Trójdzielna warżka jest kontrastowo wybarwiona, w większej części ciemnopurpurowa z niemal czarnym, błyszczącym callusem oraz zakończeniem pokrytym „futerkiem”.
Kwiaty o 4-5cm średnicy są dość ciężkie. Wydłużające się w trakcie kwitnienia łodygi kwiatowe są wiotkie, więc z czasem kwiaty przechylają się na boki lub zwisają.
Nie pachną, ale są trwałe – w zależności od ilości kwiatów oraz czasu ich wyrastania storczyk kwitnie od 4 do 6 tygodni.
Dendrobium trantuanii ma interesujący sposób wzrostu. Wiosną nowe przyrosty wyrastają u podstawy rośliny, formując kępę. Równocześnie, niezależnie od temperatury, ciepłej lub chłodniejszej, w górnej części pseudowbulw zawsze tworzą się młode rośliny potomne (keiki), które szybko rosną i wytwarzają u podstawy drobne korzenie.
Dwuletnia pseudobulwa wygina się wówczas i pochyla, zupełnie jakby szukała oparcia oraz możliwości przytwierdzenia młodej rośliny do podłoża. Wygląda to tak, jakby dendrobium chyląc starsze przyrosty „pięło się” ku górze lub rozkładało na boki przy pomocy młodych roślin potomnych. Wyobrażam sobie, że w naturalnych warunkach w ten sposób skutecznie pokrywa i obrasta konary drzew. Właśnie dlatego postanowiłam przestać podpierać kolejne przyrosty mojego dendrobium i przesadzić je z niedużego koszyczka do szerokiego i płaskiego, gdzie pseudobulwy będą się mogły swobodnie wyginać i układać, a młode keiki wrastać w korowe podłoże.