Strona główna / ROK W OGRODZIE
 

maj.jpg

n-05-maj.jpg

    
     "Gdy maj jest przy pogodzie, nie bywają siana w szkodzie ".

 
     Maj to miesiąc, w którym zaczynam bardziej cieszyć się i korzystać z ogrodu, a mniej w nim pracować. 
Z przyjemnością podziwiam więc kwitnący wszystkimi kolorami skalniak i azaliowe oraz rododendronowe rabaty, z miłą świadomością, że sobie na to wszystko zapracowałam. Czasem się nawet zastanawiam, czy nie byłoby lepiej zatrudnić ludzi do „obsługi” mojego ogrodu? To modna ostatnio tendencja, często pojawiająca się w programach ogrodniczych.
Hmmm… Jednak nie! Bez wysiłku i potu, bez ubrudzonych ziemią rąk, pokłutych jałowcem i różą, byłoby to miejsce jak każde inne, tyle, że otaczające akurat mój dom. Nie niosłoby ze sobą więcej uczuć niż kolejny ładny bibelot ustawiony na oglądanej od czasu do czasu półce. OGRÓD trzeba poczuć, choćby tylko fizycznie - zmęczeniem i bólem mięśni - żeby w pełni pojąć jedyną w swoim rodzaju więź z pielęgnowanymi roślinami. Poczuć, zrozumieć i chłonąć wszystkimi zmysłami!
Na zielonym trawniku ustawiam więc wygodny leżak, stawiam obok herbatę (susz owocowy z własnych, zeszłorocznych zbiorów) i, wolno ją popijając, podziwiam spektakl jaki mój „kawałek zieleni” każdej wiosny szykuje specjalnie dla mnie. Czekam przecież na taki widok cały rok!
'

obraz01.jpg

'
Dodatkową atrakcją jest wspaniały zapach - delikatne podmuchy wiatru niosą woń azalii pontyjskiej, bzu i konwalii.
'

obraz02.jpg

'
    Mimo wszystko jest jednak trochę prac do wykonania. Trzeba wystawić na zewnątrz przechowywane w domu rośliny tarasowe. Na początku miesiąca czyszczę donicę, przygotowuję zasobną ziemię i sadzę bulwy gloriozy (Gloriosa superba). Po ustawieniu jej w stałym miejscu, niedaleko ogniska, podlewam i czekam na pnące pędy, które oplotą stojak. Każdej wiosny robię go ze ściętych jesienią i odłożonych łodyg miskanta olbrzymiego (Miscanthus x giganteus). Później, w okresie kwitnienia, glorioza będzie stanowić piękną ozdobę ogrodu.
Wymieniam wierzchnią warstwę ziemi u bugenwilli i kumkwatu, przycinam gałęzie i po połowie miesiąca wystawiam na taras. Wybieram dzień pochmurny i przez kilka kolejnych dni cieniuję rośliny, aby ich liście miały czas przyzwyczaić się do bezpośredniego słońca. Gdy jednak część liści przypali słońce, w następstwie czego opadną, nie przejmuję się tym - ze śpiących oczek wkrótce wyrosną nowe pędy i ładnie zagęszczą rośliny.
'

obraz03.jpg

'
Jeśli lato okaże się upalne, podziwiać będę nie tylko piękne kwiatostany bugenwilli czy pachnące kwiaty kumkwatu, ale też skorzystam z jego aromatycznych i smacznych  owoców.
W różnych miejscach ogrodu rozmieszczam również donice z agapantami.
'

obraz04.jpg

'
     Jedną z koniecznych majowych czynności jest odchwaszczenie trawnika. Ponieważ robię je dwukrotnie każdego roku, jest to raczej formalność niż cięższa praca. Napełniam więc opryskiwacz odpowiednim roztworem selektywnego herbicydu (Mniszek lub Starane) i spacerując opryskuję dokładnie te miejsca, gdzie na murawie pojawiły się chwasty.
W ogrodzie stosuję comiesięczne nawożenie trawników - pod koniec maja, po raz drugi tej wiosny, zasilam więc trawę. W tym miesiącu murawa intensywnie rośnie, dlatego koszenie odbywa się raz w tygodniu, a w razie potrzeby co 5 dni. Jeśli maj jest gorący i trafiają się kilkudniowe bezdeszczowe okresy, podlewam trawnik tak, by nawodnić podłoże na głębokość 10-15cm.

     Zajmuję się również ozdobnymi krzewami liściastymi - po kwitnieniu przycinam długie gałązki wierzby, forsycji, pigwowca i migdałka. Obserwuję uważnie późno ruszające krzewy, takie jak hibiskus syryjski czy perukowiec podolski, i w razie potrzeby usuwam martwe, zasychające gałęzie. Nie wpłynie to na ich wartość ozdobną, ponieważ krzewy te zawsze kwitną na nowych pędach.
Przycinam zazieleniające się kępy lawendy. Na tym etapie dokładnie widać do jakiej wysokości mogę skrócić zdrewniałe gałązki.
'

obraz07.jpg

'
Z odciętych fragmentów można zrobić sadzonki i w tani sposób uzyskać nowe rośliny. Przygotowywane zrazy powinny być piętkowe, czyli z fragmentami starszego drewna. Każdą wybraną gałązkę trzeba więc odłamać tak, aby na zakończeniu uzyskać "piętkę", następnie delikatnie ją przyciąć, zastosować ukorzeniacz i posadzić wprost do gruntu. Praktycznie wszystkie sporządzone w ten sposób sadzonki się przyjmują; osoby zapobiegliwe mogą jednak wykonać większą ich ilość, a potem wybrać najładniejsze roślinki.

obraz08.jpg obraz09.jpg
obraz10.jpg obraz11.jpg

Więcej informacji o sadzonkowaniu lawendy:

rm-7m.jpgSamodzielne rozmnażanie lawendy wąskolistnej (Lavandula angustifolia)

     Sprawdzam też iglaki, szukając na gałęziach i igłach szkodliwych owadów ssących: mszyc, przędziorków, tarczników. Szczególnie wnikliwie przeglądam pędy świerka białego 'Conica' (Picea glauca 'Conica'), bardzo często atakowane przez przędziorki. W razie obecności jakichkolwiek szkodników wykonuję stosowne opryski.
W maju nisko rosnące odmiany kosodrzewiny wypuszczają długie, pionowe pędy. Aby krzewy dalej zachowały zwarty pokrój należy je skrócić, w zależności od potrzeby nawet do 1/3 długości. Robię to ręcznie, delikatnie łamiąc pędy na pożądanej wysokości. Dobrze jest użyć rękawiczek (choć nie jest to konieczne), bo żywiczny sok trudno potem usunąć z dłoni. Wyłamane końcówki pędów można wykorzystać do zrobienia smacznego syropu przeciwkaszlowego.

obraz05.jpg
obraz06.jpg

      Dopełniam wolne miejsca w warzywniku. Po połowie miesiąca wysadzam na grządkach rozsadę selera, pora i roślin kapustnych. Co dwa tygodnie wysiewam kolejny rządek fasolki szparagowej; jeśli dysponujemy wolnym miejscem, można tak robić do połowy lipca. Na grządce z groszkiem wbijam w ziemię gałązki - będą się po nich wspinały delikatne pędy.

obraz12.jpg
obraz13.jpg

      Cukinia i ogórki powinny rosnąć w ogrzanym i słonecznym miejscu - w tym celu można przygotować tzw. ciepłą grządkę. Aby zagwarantować odpowiednie warunki używam sporo niecałkowicie rozłożonego kompostu i dodatkowo wzbogacam go granulowanym obornikiem. Najlepszy byłby świeży obornik, będący naturalnym źródłem ciepła wydalanego podczas rozkładu -  takiego jednak nie posiadam, a moja metoda jest równie skuteczna. Zakładanie kompostowanych rabatek to łatwy, tani i efektywny sposób uprawy roślin wymagających większej ilości ciepła. Niekiedy, zamiast zakładać całą rabatę, bardziej opłaca się zastosować kompost miejscowo. W tym celu na dnie dołka do sadzenia można wyłożyć nieprzerobiony do końca kompost, przysypać luźną, próchniczną ziemią i dopiero na tak przygotowanym podłożu posadzić rośliny.
W tym samym czasie co ogórki i cukinię w warzywniku można już sadzić wrażliwe na zimno pomidory i paprykę.
Z wcześnie zasianej (w marcu lub kwietniu) grządki usuwam ochronną włókninę, przerywam i okopuję podrośniętą marchew i pietruszkę oraz pikuję młode siewki poziomek. Ważne jest, aby przy sadzeniu trzymać rozsadę za liście, a nie za delikatne łodyżki!

obraz14.jpg
obraz15.jpg
obraz16.jpg

      Po "zimnych ogrodnikach" w ogródku ziołowym sadzę rośliny wrażliwe na mróz: bazylię, majeranek i rozmaryn. Do donicy wysadzam zakupiony laur szlachetny (Laurus nobilis) i umieszczam tuż obok innych ziół; nie mogłam się niestety powstrzymać, oberwałam dolne listki wawrzynu i dodałam do przyrządzanej potrawy.

     Na rabatach można jeszcze dzielić i sadzić kwitnące późnym latem byliny. Ponieważ jest coraz cieplej i bardziej słonecznie, do tego typu pracy najlepiej wybrać dzień pochmurny, a potem rośliny obficie podlać. Bezpośrednio do gruntu można wysiewać m.in. nasturcję, portulakę, kosmos, lewkonię, maciejkę, słoneczniki i nagietki. Już od początku maja można wysadzać bulwy mieczyków, krokosmii, acidantery, karpy dalii i kłącza paciorecznika (kanny). Zanim nad ziemią pojawią się ich pędy minie groźba przygruntowych przymrozków. W moim ogrodzie tę pracę wykonuję wcześniej - pod koniec kwietnia; mieszkam jednak w cieplejszej części kraju. Po połowie maja można bezpiecznie sadzić rozsadę wszystkich dostępnych roślin jednorocznych.
     U roślin cebulowych usuwam przekwitłe kwiaty, nie dopuszczając do wytworzenia nasion. Aby wraz z sokiem nie przenieść groźnych chorób wirusowych nie używam sekatora, tylko ręcznie wyłamuję główki kwiatów.

obraz17.jpg
obraz18.jpg

Resztki kwiatów u narcyzów odłamuję niewiele poniżej powiększonej zalążni, w ten sposób woda z deszczu lub rosy nie dostaje się do pustej łodygi.

obraz19.jpg
obraz20.jpg

Liście u roślin cebulowych muszą pozostać jeszcze przez okres 4-6 tygodni, aby nowe cebule były dobrze odżywione.

    Zarówno na rabatach, jak i w warzywniku, systematycznie usuwam pojawiające się chwasty oraz, przy pomocy motyki lub pazurków, wzruszam wierzchnią warstwę ziemi. Zabieg ten napowietrza podłoże, zapobiegając nadmiernemu parowaniu wody i zaskorupianiu powierzchni gleby. Koniecznie należy go wykonywać wszędzie tam, gdzie jest odkryta powierzchnia ziemi, np. na rabatach różanych.

    W związku z rosnącą temperaturą w oczku wodnym mogą pojawić się glony. Sprzyja temu odkryta i nasłoneczniona powierzchnia wody, gdyż roślinom wodnym, np. liliom, dopiero wyrastają liście. Cieszy mnie zatem wielka ilość kijanek, które żywiąc się glonami, czyszczą dokładnie foliową wyściółkę, zanurzone w wodzie kamienie i pędy roślin wodnych. Pomagają im żerujące ślimaki wodne, np. zamieszkująca zbiornik błotniarka stawowa. Dzięki temu nie mam w oczku problemów z glonami, woda jest czysta i nie ma potrzeby stosowania żadnych preparatów chemicznych czy też wyławiania ich siatką.
'

obraz21.jpg

'
      Maj to chyba najpiękniejszy miesiąc w roku - świeża zieleń liści i pędów jest wyjątkowo żywa, a rośliny są obsypane kwieciem. Korzystając z obfitości kwiatów, przynoszę więc do domu pachnące bukiety konwalii, bzu i wczesnych piwonii.

obraz22.jpg obraz23.jpg

 

01.jpg

'