Strona główna / PARKI I INNE OGRODY / W ogrodzie Urszuli i Marka
 

W ogrodzie Urszuli i Marka

obraz01.jpg

      W lipcu 2018 roku odwiedziłam ogród „zaprzyjaźniony”, który z prawdziwą roślinną pasją od dziesięciu lat tworzą wspólnie Ula i Marek.

obraz02.jpg

Położony jest w Komprachcicach, niedaleko Opola. Ogród jest atrakcyjny - barwny i bujny - a przy tym funkcjonalny, gdyż gospodarze umiejętnie połączyli część ozdobną z użytkową. Na powierzchni nieco ponad niż 900m² stoją: dom z wygodnym tarasem, drewutnia i domek gospodarczy, w otoczeniu rabat kwiatowych, grządek warzywnych, małego sadu, z zielonym dywanem trawnika. Właściciele dobrze wykorzystali dosłownie każdą piędź ziemi. Oglądając ten ogród odnosi się wrażenie, że jest to skrupulatnie poukładana „zielona” przestrzeń, w której wszystkie elementy zostały przemyślane i dokładnie zaplanowane.

Ale najpierw trochę historii. Z Ulą poznałyśmy się przez internet i od razu znalazłyśmy wspólny język. Obie lubimy przyrodę – dziką, nieujarzmioną oraz tę gdzie swój wpływ zaznaczają ludzie. Fascynuje nas różnorodność świata roślinnego, przyjemność sprawia uprawa gatunków i odmian ozdobnych oraz użytkowych. O ogrodach, parkach i zwierzętach, dla których Ula ma ogromne serce, mogłybyśmy rozmawiać przez długie godziny.

obraz03.jpg

Zakładając ogród, Urszula z Markiem zaczynali od kawałka piaszczystej, przepuszczalnej i mało urodzajnej ziemi. W 2008 roku stał tam tylko budynek mieszkalny, a w rogu działki, przy sąsiedzkim ogrodzeniu, rosły dwa lilaki: liliowo-różowy i biały.

obraz04.jpg
obraz05.jpg

Nowi właściciele zaczęli od poprawy jakości gleby - nawieźli żyznej ziemi gliniastej i dokładnie zmieszali z ubogim podłożem. Potem wokół domu pojawiły się nasadzenia.
I chociaż obecnie wyglądają one na starannie zaplanowane, gospodarze twierdzą, że początkowo były dość przypadkowe. Pierwsze byliny stanowiły bowiem prezent od najbliższej rodziny. Następnie dołączyły tuje (żywopłoty) oraz inne drzewa i krzewy, stanowiące zręb przyszłego ogrodu. Z czasem części podarowanych roślin zmieniono miejsce, aby lepiej rosły. Niektóre byliny wypadły, lecz pojawiły się nowe, bardziej dopasowane do tamtejszych warunków. Dzisiaj ogród Marka i Urszuli to miejsce pełne uroczych zakątków, ze zdrową, bujną roślinnością. Patrząc na nią, trudno sobie wyobrazić, że kiedyś słaba gleba stanowiła problem.

obraz06.jpg

Zapraszam na spacer wokół domu. Zaczniemy od tonącej w kwiatach frontowej części posesji.

obraz07.jpg

Ula lubi wyraziste barwy kwiatów, więc pełno tam złocistych słoneczniczków, żółto-czerwonych rudbekii, różnokolorowych cynii, lilii i nachyłków. Obok kępy ciemnoróżowych floksów w oczy rzuca się róża wielokwiatowa o intensywnej, koralowej barwie. Gęsto posadzone rośliny przeplatają się ze sobą. Gdzieniegdzie dają się również zauważyć główki kwiatów w pastelowych odcieniach.

Tuż przy ścianie domu, od strony południowej, zostały posadzone rośliny skalne. Swoje miejsce znalazła tu także owocująca cytryna, której służy ciepłe, słoneczne i zaciszne stanowisko.

obraz18.jpg
obraz19.jpg

Obok rośnie obrzucona gronami winorośl, a w świetlistym cieniu jej liści wisi doniczka z dzikim storczykiem. Marek przywiózł go kiedyś jako pamiątkę ze swojego australijskiego ogrodu. Szkoda, że w polskich warunkach orchidea nie zakwitła, ponieważ nie sposób określić gatunku. Pokrojem przypomina trochę australijskie Dendrobium speciosum, jednakże by potwierdzić lub temu zaprzeczyć potrzebne są kwiaty!

obraz20.jpg

Na rabatach kwiatowych królują liliowce i jeżówki. W wolne miejsca wciskają się białe i różowe onętki. Baldachami zdobi nawet zwykły koper ogrodowy!

Okna udekorowane są skrzynkami z kwitnącymi pelargoniami. Zajmuje się nimi Marek, podobnie jak i małą kolekcją kaktusów, ustawioną na blacie ogrodowego grilla.

obraz26.jpg
obraz27.jpg

Od strony zachodniej, tuż przy ogrodzeniu, usytuowane są grządki warzywne oraz jagodnik z krzewami porzeczek i borówki amerykańskiej. Dalej rosną niewysokie odmiany drzew owocowych. Są trzymane w ryzach i mocno cięte, bo wydzielona im przestrzeń jest ograniczona.

obraz28.jpg
obraz29.jpg

Ula to pomysłowa ogrodniczka - dookoła pustego miejsca po tulipanach zrobiła niziutki, wiklinowy płotek. Po dosypaniu tam urodzajnej ziemi, posadziła miniaturowe dalie; całość prezentuje się uroczo!

obraz31.jpg

Gospodarze dają sporo swobody roślinom ozdobnym, które rozsiewają się lub wędrują korzeniami i zajmują bardziej odpowiadające im miejsca. W ten sposób słoneczniczek szorstki zaanektował niemal cały przedogródek, a okazała krwawnica zasiedliła mały plac za hortensjami i rododendronami. Pojawia się też w innych ogrodowych zakątkach. Dzwonek jednostronny idąc korzeniami wzdłuż domu, wydaje coraz to nowe pędy. Mocno sieje się również jednoroczna ostróżeczka.

obraz32.jpg

W tym ogrodzie dobrze czują się także zwierzęta – mały piesek i kilka kotów. Przygarnięte koty są nieufne w stosunku do nieznajomych, więc pochowały się na czas mojej wizyty. Towarzyszył nam tylko wesoły, rudy Kapselek, który wszędzie chodził za właścicielką.

obraz33.jpg

Urszulko, Marku, dziękuję za zaproszenie! Z wielką przyjemnością odwiedziłam Wasz piękny i zadbany ogród.